Syn Ryszarda Czarneckiego komentuje zatrzymanie ojca. „Zrobili cyrk na lotnisku”
Ojca Przemysława Czarneckiego – Ryszarda, CBA zgarnęła na lotnisku, a macochę Emilię w jej mieszkaniu w Warszawie. Z nieoficjalnych informacji wynika, że polityk PiS był bardzo zaskoczony i nie stawiał oporu. Wsiadł do samochodu funkcjonariuszy i pojechał do Katowic na przesłuchanie.
Sprawa Collegium Humanum. Ryszard Czarnecki zatrzymany
Jak poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński, zatrzymanie Ryszarda Czarneckiego miało związek z aferą na uczelni Collegium Humanum. — Mój ojciec nie miał żadnych związków z założycielem Collegium Humanum. Jeśli prokuratura ma dowody, że jest inaczej, to mogła go wezwać i postawić zarzuty, tak jak w sprawie „kilometrówek” – przekonywał Przemysław Czarnecki. — Zrobili cyrk na lotnisku, żeby o sprawie było głośno – dodawał.
Dziennikarze Onetu twierdzą, że w Prawie i Sprawiedliwości panuje ogólne przekonanie, odnośnie zatrzymania Ryszarda Czarneckiego i jego małżonki. Rzekomo podejrzewa się, iż jest to efekt zeznań rektora Collegium Humanum Pawła C., który miał zdecydować się na współpracę z organami ścigania.
Układ korupcyjny Ryszarda Czarneckiego. z Pawłem C?
Według źródeł Onetu, prokuratura chce zarzucić Ryszardowi Czarneckiemu, iż zawarł z założycielem Collegium Humanum nieformalną umowę o charakterze korupcyjnym. Żona Ryszarda Czarneckiego Emilia H. miała otrzymać posadę na uczelni oraz doktorat Collegium humanum w zamian za zobowiązanie się polityka do lobbowania u władz Uzbekistanu na rzecz utworzenia tam filii Collegium Humanum.
– Obie strony wypełniły tę korupcyjną umowę — mieli usłyszeć dziennikarze. — Dla jasności: w tej sprawie nie było łapówki w formie pieniężnej. Łapówką była korzyść, jaką małżeństwo odniosło za pomoc władzom Collegium Humanum w stworzeniu filii w Uzbekistanie – wyjaśniało im źródło zaznajomione ze śledztwem.